(tylko do korespondencji): Szybowice 378,
48-200 Prudnik



POTRZEBUJESZ
KONSULTACJI?

ZADZWOŃ:

+48 508 658 842

LUB NAPISZ
.

Masz
pytania?

Postaramy się odpowiedzieć najlepiej i najpełniej, jak potrafimy. Dzięki naszym poradom i konsultacjom udało się już rozwiązać wiele problemów :), gdyż Wasze kłopoty traktujemy, jak własne :)   Nie ma głupich pytań - pytaj więc i nie bój się niczyjej oceny!

Więcej...





Pozostańmy w kontakcie - Newsletter

Dziękujemy i zapraszamy!

Gary L. Francione

Prawnik, abolicjonista praw zwierząt. Zwraca uwagę, że w prawie większości krajów zwierzęta mają status przedmiotu, a obecne pojmowanie ich praw prowadzi tylko do dalszego ich zniewolenia, a nie rzeczywistego uwolnienia od cierpienia. Niewolnictwa, czy pracy dzieci nie zniesiono przez po­pra­wę ich losu, a przez radykalne zmiany...

Tom Regan

Filozof, specjalizujący się w teorii praw zwierząt. Według niego zwierzętom należne są prawa na gruncie obowiązujących kodeksów, a nie tyl­ko etyki. Zwierzęta powinny być celem, a nie środ­kiem do celu, bez względu na jakiekolwiek ko­rzy­ści, co pociąga za so­bą fundamentalne kon­se­kwen­cje, jak za­kaz spożywania mięsa, polowań...

Tomasz Jaeschke

Ksiądz katolicki, "pasterz" zwierząt i ludzi odtrącanych. Polak mieszkający w Niemczech. Zwraca uwagę, że zgodnie z Pismem Świętym ludziom i zwierzętom Bóg dał takie samo "tchnie­nie życia", a pomijanie tak jednych, jak i drugich sprzeciwia się woli Boga, zubaża wszystkich, pogłębia cierpienie i zło istniejące w świecie...

Kość dla psa, czy kiełbasa?Kiedyś było to proste pytanie, a przede wszystkim nikt sobie go nie zadawał - pies żywił się resztkami "z pańskiego stołu", żył niejako na śmietniku, czyli jadał wszystko, co nadawało się do zjedzenia. I - nie czarujmy się - rzadko bywało to mięso, a jeśli już, to takie, którego nie mógł zjeść człowiek lub resztki pozostałe na kościach, bowiem człowiek polując, wcale nieczęsto (zwłaszcza w porównaniu z czasem dzisiejszym) miał okazję do jedzenia mięsa, co musiało mieć wpływ również na dietę (sposób żywienia) jego towarzysza.

Tak więc myli się ten, kto mówi, że dieta psa żyjącego na wolności składała się głównie z mięsa - poza polowaniem, w wyniku którego zjadał przede wszystkim małe ssaki i ptaki, pies żyjący wolno (do dnia dzisiejszego) żywi się głównie na śmietnikach. Nawet pies żyjący w gospodarstwie rolnym widział mięso, a prędzej jego okrawki i to czego nie dali rady zjeść domownicy "od wielkiego dzwonu"! Częściej widywał kości i inne resztki. Całkowicie mylny jest natomiast pogląd, że pies był padlinożercą - padlina (rozkładające się ciało zdechłego zwierzęcia) nie była i nie jest składnikiem odżywiania się psa. Niech świadczy o tym choćby fakt, że jadanie od czasu do czasu nadpsutego mięsa nie uodporniło psa na salmonellę, zatrucie jadem kiełbasianym, ani na tzw. zwykłe zatrucia pokarmowe, a więc - mimo większej niż nasza obecna odporności - żywienie go tym, co nam się zaczęło psuć w lodówce może doprowadzić do choroby, a czasem nawet do śmierci psa.
Inny mit dotyczy porównania kwestii żywienia psa z odżywianiem się wilka. Jeden i drugi gatunek wcale nie ma tak wiele wspólnego, jak się dotąd sądziło, nie mówiąc już o tym, że drogi obu gatunków rozeszły się prawie 15 tys. lat temu, a to jest dostatecznie długi czas, by wytworzyły się między nimi zasadnicze odmienności. Oczywiście wszystkie psowate mają pewne wspólne cechy, ale różnic jest znacznie więcej niż by się wydawało.

Add a comment
Czytaj więcej...
 
 

Jak ściągnąć Panią/Pana z kanapy?!Nawet gdy pies śpi, możesz mieć pewność, że jesteś pod stałą obserwacją. Do rzadkości należą chwile, gdy pies tak mocno zaśnie, że nie zauważy Twojego podniesienia się z fotela. Wystarczy jednak krok lub dwa, nawet bardzo ostrożny, a pies już otwiera oczy.

Dlaczego? Pies ma niebywale czuły słuch, a jego narząd słuchu jest tak zbudowany, że może wzmocnić dźwięk nawet 800 razy. Twoje więc najcichsze nawet poruszenie się jest dla niego świetnie słyszalne. W dodatku kąt widzenia niektórych psów sięga 270o. Można więc powiedzieć, że widzą one nieomal dookoła głowy. Ale to tylko informacja przy okazji.

Dziś chcę wyjaśnić Ci, w jaki sposób pies uczy się zwracać na siebie uwagę i co z tego wynika :D

Add a comment
Czytaj więcej...
 
 

wilk, czy piesWraz z rozwojem zoopsychologii powstała dyskusja: czy psy tworzą stada/watahy, czy też społeczności(?).
Wbrew pozorom dyskusja ta ma ogromne znaczenie dla postępowania z psami, które stały się nieodłącznym „elementem” życia człowieka współczesnego. O ile jednak psy od dawien dawna towarzyszyły człowiekowi, o tyle obecnie ich role znacznie się zmieniły - z głównie użytkowych, psy stały się bardziej towarzyszami człowieka, niż jego pomocnikami.

Zacznijmy jednak od początku.

Najczęściej uważa się błędnie psa za udomowionego „potomka” wilka. Jest w tym odrobina prawdy*, bo gatunki te niejako podzieliły się tak dawno temu, że trudno je nawet nazwać protowilkiem czy protopsem. Raczej należałoby powiedzieć, że ów praprzodek - jakowyś protopsowilk - podzielił się na dwa równoległe gatunki - istniał więc protopies i protowilk, zaś protopies zaczął towarzyszyć człowiekowi ok. 15 tys. lat temu, gdy ten zaczął się osiedlać, protowiliki natomiast stały się przedmiotem polowań głównie ze względu na futra, ale też "pozycję", jaką zajęły w ludzkich opowieściach, przemykając się i zjawiając niczym duch  w ostępach leśnych otaczających ludzkie siedziby (co czynią do dziś - bardzo trudno spotkać wilka). Jednym słowem okazało się więc, że psy nie pochodzą od wilków, jakie znamy. Z czasem, spośród protopsich osobników, do ludzi zbliżały się te, które miały mniejszy dystans do człowieka, stopniowo dostosowując się do nowego stylu życia, żerując "na śmietnikach", a z czasem coraz bliżej ognisk ludzkich. 

Add a comment
Czytaj więcej...